środa, 28 sierpnia 2013

Gdy przychodzi na twoje zajęcia (Zico- Block B)



 Scenariusz dla fikumikuxd. Cóż mam nadzieje, że się spodoba ;)



Prowadziłaś kurs rysunku. Wybrali ciebie, bo świetnie nawiązywałaś rozmowy z nowymi ludźmi i oczywiście wspaniale rysowałaś. Za kilka minut miały zacząć się pierwsze zajęcia. Bałaś się, że nikt nie przyjdzie. Ale po chwili zaczęli się schodzić ludzie do sali, w której siedziałaś. Twoją uwagę przykuł pewien chłopak. Z tego co dobrze widziałaś na plakietce z imieniem widziałaś Woo Ji Ho. Nie skojarzyłaś na początku kim on jest, ale szepty między dziewczętami doprowadziły cię do zagadki. To był twój idol Zico. Uderzyłaś się ręka w głowę. Jak mogłaś go nie poznać. I jeszcze do tego jego wygląd. Nie był do siebie podobny, ale był i tak zabójczo przystojny jak zawsze. Zaczęłaś zajęcia.
- Annyeong. Jestem ___________.- Przedstawiłaś się.- To co zaczynamy zajęcia?
Pierwszy dzień zawsze jest krępujący a zwłaszcza jeśli w tym samym pomieszczeniu jest twój idol. Podchodziłaś do wszystkich i dawałaś potrzebne rady jeśli było to potrzebne. W końcu musiałaś też podejść do Zico. Wzięłaś głęboki oddech i podeszłaś do chłopaka. Zaglądnęłaś mu przez ramię. To co zauważyłaś zaskoczyło cię i to bardzo. Nie rysował tego co im podpowiedziałaś, ale to co miał już na kartce zaintrygowało cię. Stałaś i wlepiłaś wzrok na poruszający się ołówek na kartce.
- Co to będzie?- Zapytałaś w końcu.
Chłopak drgnął na dźwięk twojego głosu i odwrócił się w twoją stronę zakłopotany.
- Lubię rysować kogoś- powiedział spuszczając swój wzrok.
Widziałaś, że czuł się zakłopotany. Uśmiechnęłaś się i położyłaś dłoń na jego ramieniu.
- Bardzo dobrze rysujesz- powiedziałaś biorąc rękę.- Powiesz mi kto to będzie?
Popatrzył się w końcu na ciebie.
- Nie mogę- wydusił w końcu i przełknął głośno ślinę.
Zaśmiałaś się cicho.
- Masz talent- uśmiechnęłaś się ciepło.
Poszłaś dalej sprawdzać jak innym idą rysunki. Po godzinie zakończyły się zajęcia. Ty jednak zostałaś, bo musiałaś pozamykać wszystko. Kończyłaś najpóźniej ze wszystkich. Wyczyściłaś lekko porysowane stoliki. Na ostatnim zobaczyłaś zostawiony rysunek. Przyglądnęłaś mu się. Bardzo cię to zdziwiło, że przedstawia ciebie. Tylko jedna osoba rysowała coś innego niż martwą naturę. Uśmiechnęłaś się lekko. Wzięłaś rysunek ze sobą i postanowiłaś oddać go jutro. Było już ciemno, a musiałaś jeszcze wstąpić do sklepu. Nie miałaś daleko, ale też nie miałaś za blisko. Nocą było niebezpiecznie więc musiałaś się spieszyć na autobus. Wybiegłaś z budynku i popędziłaś na przystanek lecz autobus już odjeżdżał. Zatrzymałaś się tuż przy przystanku. Popatrzyłaś na rozkład jazdy. Kolejny miał być dopiero za godzinę. W tym czasie zdążyłabyś już zrobić zakupy i być w drodze do domu. Poszłaś do najbliższego sklepu i zrobiłaś zakupy. Nie było ich dużo więc nie miałaś problemu z ich niesieniem. Właśnie miałaś przechodzić przez pasy. Żaden samochód nie nadjeżdżał więc zrobiłaś krok do przodu a potem kolejny.
- Uważaj!- Krzyknął znajomy głos za tobą.
Popatrzyłaś się w bok. Zbliżał się do ciebie samochód. Ktoś cię pchnął i razem wylądowaliście na chodniku. Jednak byłaś przygnieciona jego ciałem.
- Wszystko w porządku?- Zapytał chłopak.
Popatrzyłaś się na niego i nie mogłaś uwierzyć oczą.
- My- myślę, ż- że tak- odpowiedziałaś.
Chciałaś wstać, ale chłopak dalej leżał na tobie.
- Czy, czy mógłbyś ze mnie zejść?- Zapytałaś speszona.
- Um. Przepraszam- powiedział i wstał.
Podał ci rękę. Wstałaś i podziękowałaś mu.
- Następnym razem uważaj- uśmiechnął się lekko.
Kiwnęłaś głową i podniosłaś z chodnika torebkę razem z zakupami. Zico odprowadził cię pod same drzwi twojego domu.
- Do zobaczenia na jutrzejszych zajęciach- powiedział i pocałował cię w policzek.
Zaraz szybko pobiegł w ciemność a ty stałaś jak sparaliżowana.
- Do zobaczenia- szepnęłaś przykładając rękę do policzka.

2 komentarze: