Po pierwsze: Miyuki Jun Hong scenariusz z Zelo prawie skończyłam i powinien pojawić się w tym tygodniu ;) Po drugie: opowiadanie z B.A.P za niedługo będę kończyć i myślę już nad kolejnym, ale to będzie niespodzianka :D dziękuję, że chce Wam się czytać te moje wypociny ;P dziękuję za wszystkich obserwatorów i za wszystkie komentarze :* Po trzecie: oto scenariusz z Kevinem (U-Kiss).
Dzisiaj były twoje urodziny. Szczerze wątpiłaś w to, żeby
ktoś z rodziny pamiętał o nich. Wszyscy tacy zabiegani. Wstałaś z łóżka i
poszłaś do kuchni na śniadanie. Nie spodziewałaś się aż takiej niespodzianki.
Na stole przygotowane były kanapki i jakaś koperta. Podeszłaś i otworzyłaś ją.
W środku był list.
„Wszystkiego
najlepszego _________! Mam nadzieje, że spodoba Ci się prezent ;). Tylko
pamiętaj uważaj na siebie! Na lotnisku czekać na Ciebie ma ciocia ______.
U niej będziesz nocować, a tam czekać Cię jeszcze jedna niespodzianka.”
Mama
Wyciągnęłaś z koperty bilet na samolot do Niemiec i bilet
na koncert U-Kiss. Oczy prawie wyszły ci z orbit.
- AAA!!!- Zaczęłaś piszczeć.
Zjadłaś szybko śniadanie i poszłaś się pakować, bo za
dwie godziny miałaś samolot. Wzięłaś ze sobą prezent dla Kevina. Był on twoim
idolem i chciałaś, żeby miał coś od ciebie. Gotowa i zadowolona wyszłaś z domu
i taksówką pojechałaś na lotnisko. Weszłaś do budynku i poszłaś na odprawę, bo
twój samolot miał zaraz odlatywać. Szczęśliwa już usiadłaś w swoim fotelu w
samolocie. Lot minął ci szybko. Na lotnisku rozglądałaś się za swoją ciotką.
Ujrzałaś ją w tłumie swoich kuzynów. Podeszłaś do niej i przywitałaś się ciepło
ze wszystkimi. Nagle na lotnisku zrobił się ścisk. Odwróciłaś się i zobaczyłaś
U-Kiss. Ledwo powstrzymałaś się od krzyku. Popatrzyłaś się na swoją gwiazdę.
Wtedy zdarzyło się coś niespodziewanego. Kevin odwrócił się w twoją stronę i
popatrzył się w twoje oczy. Zawstydzona uśmiechnęłaś się lekko i spuściłaś
wzrok. Kuzyn wziął twoje walizki i szłaś za ciotką do samochodu myśląc nad tym
co się przed chwilą wydarzyło. Nagle coś popchnęło cię i upadłaś na posadzkę.
- Jejku nic ci nie jest?- Zapytał ktoś spanikowany.
Powoli podniosłaś się i usiadłaś na podłodze. Popatrzyłaś
się na sprawdzę i zamarłaś.
- Ile widzisz palców?- Zapytał ponownie.
Kevin wystawił przed twoją twarz dłoń. Zamrugałaś kilka
razy.
- Cztery- powiedziałaś cicho.
- Jak masz na imię?- Zadał kolejne pytanie.
- _______- odpowiedziałaś.
Uśmiechnął się i pomógł ci wstać.
- Ja jestem Kevin- uśmiechnął się szerzej i poprowadził
na krzesła.- Skąd jesteś?
- Wiem- szepnęłaś.- Z Polski.
- Polska- zamyślił się.- Słyszałem, że Polki są ładne. I
to prawda. To znasz mnie? Nas?
Wskazał na zespół. Zarumieniłaś się. Kiwnęłaś głowa i
usiadłaś na krześle. Zaczęłaś rozmasowywać bolące kolano.
- Będziesz na naszym koncercie?- Zapytał SooHyun.
- Oczywiście- uśmiechnęłaś się.- To najlepszy prezent
jaki dostałam na urodziny.
Chłopcy popatrzyli się na siebie i zaczęli się uśmiechać.
- ________!- Zawołała twoja ciotka.- Gdzie ty się
podziewasz.
- Miałam bliskie spotkanie z podłogą- powiedziałam i
wskazałam na kolano.
Ciotka pokręciła głową.
- Chodź już- powiedziała.
Pożegnałaś się z U-Kiss i poszłaś za ciotką.
- Chhakama!- Krzyknął Kevin.
- Tak?- Zapytałaś.
Podbiegł do ciebie i wcisnął ci jakiś papierek do ręki. Pomachał ci i już
go nie było. Popatrzyłaś na kartkę.
„Rzeczywiście Polki są
piękne ;) zadzwoń _________ ;)
Kevin”
Uśmiechnęłaś się i podbiegłaś do ciotki. Po godzinie dojechałaś pod dom w
którym miałaś spać. Dawno tutaj nie byłaś, ale od tamtego czasu nic się nie
zmieniło. Weszłaś do swojego pokoju i zaczęłaś się rozpakowywać. Długo ci to
nie zajęło bo musiałaś zbierać się na koncert U-Kiss. Wzięłaś szybki prysznic i
ubrałaś się ładnie. Z włosami dłużej ci zeszło, ale doprowadziłaś je do
normalnego stanu. Zrobiłaś lekki makijaż i byłaś gotowa. Poprosiłaś kuzyna,
żeby zawiózł cię na koncert. Złapałaś jeszcze prezent przeznaczony dla Kevina i
małe paczuszki dla reszty chłopaków. Szczęśliwa weszłaś już do środka budynku.
Powoli przecisnęłaś się przez kilka grupek. Z czasem przybywało coraz więcej
osób i robił się ścisk. Jednak dotarłaś na sam przód. W końcu koncert się zaczął.
Chłopcy wyszli na scenę i zaczęli śpiewać piosenki. W pewnym momencie Kevin
zaczął rozglądać się po publiczności. Jego wzrok zatrzymał się na tobie.
Chłopak uśmiechnął się do i puścił ci oczko. Zarumieniłaś się i spuściłaś
wzrok. Skończyła się ostatnia piosenka i Koreańczycy mieli schodzić ze sceny,
ale…
- Jak się bawicie?- Zapytał Eli.
W koło ciebie wszystkie dziewczyny zaczęły piszczeć.
- Dzisiaj nasza koleżanka ma urodziny- zaczął Kevin.- Chcielibyśmy jej
złożyć najserdeczniejsze życzenia. _______ wszystkiego najlepszego.
Dla ciebie zaczęli śpiewać 100 lat. Wzruszyłaś się. Jeszcze nikt dla
ciebie nie przygotował takiego prezentu. Wszyscy zaczęli klaskać i śpiewać
razem z U-Kiss. Uśmiechnęłaś się i zaczęłaś klaskać jak skończyli śpiewać.
Nadeszło spotkanie z U-Kiss. Troszkę miałaś stresa. Nie wiedziałaś czy
spodobają się im twoje prezenty, ale trzeba być dobrej myśli. Wzięłaś głęboki
oddech i czekałaś na swoją kolej. Mijały godziny a ty przesunęłaś się tylko o
mały kawałek. W końcu po godzinie dotarłaś do pierwszego chłopaka. AJ
uśmiechnął się do ciebie.
- Nasza jubilatka- powiedział.- Wszystkiego najlepszego.
Pocałował cię w policzek a ty zarumieniłaś się. Dziewczyny, które stały
obok ciebie zdziwione były tym wszystkim.
- Proszę to dla ciebie- powiedziałaś i podałaś chłopakowi małą paczuszkę.
- Jej dzięki- uśmiechnął się- chociaż to ty powinnaś dostawać prezenty.
AJ popatrzył się na Kevina. Podchodziłaś do każdego z chłopaków i
wszystko się powtarzało. Dawałaś im prezenty a oni dziękowali i mówili, że to
ty powinnaś dostać. W końcu doszłaś do Kevina. Byłaś już ostatnią dziewczyną w
pomieszczeniu. Podałaś chłopakowi prezent i płytę, żeby się podpisał.
- Dziękuję- uśmiechnął się i podpisał się na twojej płycie.
Już się odwracałaś, żeby wyjść.
- Chhakama- powiedział Kevin.
Wyszedł z pomieszczenia i zawołał kogoś. Uśmiechnął się do ciebie i
zaczął śpiewać jak na scenie. Dołączyli się do niego wszyscy z U-Kiss, a do
pomieszczenia wszedł ich menedżer z tortem. Nie spodziewałaś się tego. Nawet
przez myśl ci nie przeszło, że chłopcy U-Kiss przygotują dla ciebie taki
prezent. Przecież poznaliście się dopiero dzisiaj na lotnisku. Wzruszyłaś się
tak, że kilka łez spłynęło po twoim policzku.
- Pomyśl życzenie- powiedział menedżer.
Zamknęłaś oczy i zaczęłaś zdmuchiwać świeczki. Miałaś nadzieje, że
chociaż część tego życzenia się spełni. Wszyscy zaczęli klaskać.
- Dziękuję- powiedziałaś uśmiechnięta.
Nie wiedziałaś, że czas szybko tak płynie i już zbliżała się północ.
- Jejku już tak późno- powiedziałaś patrząc na zegarek.- Muszę już iść.
- Już?- Zapytał smutny Kevin.
Kiwnęłaś głową.
- Gdzie mieszkasz to cię odwiozę- powiedział zaraz twój idol.
Podałaś dokładny adres zamieszkania twoje ciotki. Chłopak chwile pomyślał
i na jego twarz wpłynął uśmiech.
- Świetnie się składa, bo miałem odwiedzić wujka, a jak okazuje się,
mieszkacie koło siebie- powiedział.
Wyszliście z budynku i poszliście do samochodu. Do domu mieliście dość
spory kawałek. Przez całą drogę rozmawialiście. Kevin zajechał na parking koło
domu twojej ciotki. Wyłączył silnik i spojrzał w twoją stronę.
- Spotkamy się jeszcze prawda?- Zapytał.
- Zamierzam zostać tu na wakacje to jak będziesz miał czas to pewnie tak-
uśmiechnęłaś się lekko.
Kevin zaczął się uśmiechać.
- Napisz do mnie później- powiedział.
- Arraso- powiedziałaś.
Siedzieliście przez chwilę w ciszy. Odezwałaś się po chwili:
- Będę już szła. Gomawo.
Pocałowałaś go w policzek i wyszłaś z samochodu zostawiając zdziwionego
Kevina. Szybko wbiegłaś na schody i weszłaś do domu. Cicho zamknęłaś drzwi,
żeby nikogo nie obudzić. Ktoś jednak zaświecił światło.
- Wszystkiego najlepszego!!!- Krzyknęli.
Byłaś w wielkim zdziwieniu. Przyjechali twoi rodzice i młodsze
rodzeństwo. Uśmiechnęłaś się i podziękowałaś za tort i prezenty.
- A teraz- zaczęła twoja mama- proszę to dla ciebie.
Spojrzałaś na kopertę i wzięłaś ją do ręki. Powoli zaczęłaś ją otwierać.
Czytałaś powoli i na twoich ustach pojawiał się uśmiech. Twoje marzenia zaczęły
powoli się spełniać.
- Dziękuję- powiedziałaś i przytuliłaś się do rodziców.- Dzięki wam będę
mogła uczyć się w Seulu.
Po chwili wszyscy zaczęli rozchodzić się do pokoi. Wzięłaś wszystkie
prezenty i też poszłaś do swojego pokoju. Poszłaś się wykąpać i po wyjściu z
łazienki napisałaś do Kevina. Pisaliście przez chwilę, ale twoje zmęczenie
wzięło w górę i zasnęłaś. Obudziłaś się o 12:30. Szybko ogarnęłaś się i zjadłaś
śniadanie, bo byłaś umówiona z Kevinem o 13 w pobliskim parku. Wybiegłaś z domu
i szybko zaczęłaś iść w stronę miejsca, w którym mieliście się spotkać. Usiadłaś
na ławce i czekałaś na Kevina. Park nie był duży więc nie martwiłaś się o to
czy cię nie znajdzie. Po chwili pojawił się Kevin.
- Myślałem, że pójdziemy razem- powiedział siadając obok ciebie.
- Wiesz troszkę późno się obudziłam i tak wyszło, żeby się nie spóźnić to
prawie biegłam- wytłumaczyłaś speszona.
Zaczęliście rozmawiać. Dużo się o nim dowiedziałaś tak samo jak on o
tobie.
- Serio umiesz śpiewać?- Zapytał.
Kiwnęłaś głową a on zaczął cię błagać, żebyś coś zaśpiewała. Westchnęłaś
i wyciągnęłaś słuchawki. Włożyłaś jedną słuchawkę do ucha i puściłaś piosenkę
U-Kiss- Time to go. Zamknęłaś oczy i zaczęłaś śpiewać. Skończyłaś i popatrzyłaś
na Kevina zawstydzona.
- Wow- powiedział.- Masz świetny głos.
- Jinjja?-
Zapytałaś zdziwiona.
- Dlaczego tego nie
wykorzystasz?- Zapytał.
- Jakoś nie
myślałam o tym na poważnie- wytłumaczyłaś.
Chłopak pokręcił
głową i wstał z ławki. Złapał cię za rękę i pociągnął.
- Kevin gdzie
idziemy?- Zapytałaś.
- Zaufaj mi- powiedział.
Zaprowadził cię do hotelu, w którym się zatrzymali.
Weszliście do pokoju i kazał ci usiąść na krześle. Wykonałaś polecenie i
czekałaś na dalszy przebieg wydarzeń. Kevin zwołał wszystkich chłopaków i
powiedział:
- Teraz śpiewaj.
Popatrzyłaś się na niego zdziwiona.
- Chyba żartujesz- powiedziałam w końcu.
- Aniyo- zaprzeczył.- Śpiewaj.
Nie miałaś wyjścia. Wszystkie 6 par oczu wpatrywały się w
ciebie. Westchnęłaś i podłączyłaś słuchawki do telefonu oraz włożyłaś jedną do
ucha i puściłaś piosenkę tą co poprzednio. Zaczęłaś śpiewać przy czym zamknęłaś
oczy. Po zakończeniu otworzyłaś oczy. Chłopcy wstali i zaczęli bić brawa.
Zrobiłaś się cała czerwona i zasłoniłaś twarz dłońmi.
- Pięknie śpiewasz- powiedział Eli.
- Jesteś niesamowita- odezwał się teraz AJ.
- Cudowny głos- powiedział SooHyun.
Resztę dnia spędziłaś z U-Kiss. Rozmawialiście i było
naprawdę miło. Tak się zasiedziałaś, że nie zauważyłaś, że zrobiło się ciemno.
- Ale się zasiedziałam- powiedziałaś i wstałaś.- Będę już
szła.
- Odprowadzę cię- powiedział Kevin.
Pożegnałaś się ze wszystkimi i wyszliście z hotelu. Do
domu ciotki nie miałaś daleko.
- Wiesz- zaczął- będzie mi cie brakować jak wyjedziemy.
Zdziwiłaś się takim wyznaniem, ale byłaś bardzo
szczęśliwa.
- Bardzo cię lubię ________- wyznał.
Popatrzył się w twoje oczy i zbliżył się do ciebie.
Położył jedną rękę z tyłu twojej głowy, a drugą na twoich plecach. Wasze usta
spotkały się w słodkim pocałunku.
- Jedź ze mną do Korei- powiedział.
OOOO...ciekawe co by się tam działo w Korei jak bym pojechała XDDD
OdpowiedzUsuńCudoo :D
OdpowiedzUsuń